Domowe sushi
Pamiętam kiedy po raz pierwszy spróbowałam sushi, to było na ostatnim roku studiów, razem z koleżanką wybrałyśmy się do jednej z restauracji przy Piotrkowskiej. Ja byłam totalnie zielona w temacie, za to Emilia ze stoickim spokojem tłumaczyła mi wszystko co i jak. Spróbowałam i przepadłam. Już momencie skosztowania pierwszej rolki wiedziałam, że chcę więcej, i że koniecznie muszę spróbować zrobić maki w domu. Ku mojej wielkiej radości w jednym ze sklepów była akurat promocja na zestawy startowe, więc w ekspresowym tempie udało mi się zgromadzić wszystkie niezbędne składniki. Przyjemność zrobienia domowego sushi zostawiłam sobie na sobotę i od tej pory, z małymi wyjątkami, zawsze robię je w ten dzień, to taki mój mały rytuał ;) Dziś przedstawiam Wam moją domową wariację maków, które choć nieco odbiegają od tradycyjnej wersji, to i tak są obłędnie pyszne, a prawie wszystkie składniki (oprócz ryżu, nori i sosu do ryżu) znajdziecie w osiedlowym sklepie.
Składniki:
opakowanie ryżu do sushi
nori
sos do ryżu
wędzony łosoś
surimi
czarny kawior
ogórek
szczypior
majonez
ziołowy serek śniadaniowy
sos sojowy/słodki sos chili/inny ulubiony sos
Zaczynamy od przygotowania ryżu według przepisu, zamieszczonego na opakowaniu. Jeśli macie jakieś wątpliwości, to warto zajrzeć na stronę producenta, bo niestety, w zależności od opakowania, na ryżu tej samej firmy można znaleźć opisy, które różnią się od siebie. Ugotowany ryż przekładamy do drewnianej miski i doprawiamy sosem do ryżu. Proporcje zależą od Waszych indywidualnych upodobań i ilości ryżu, więc najlepiej zacząć od łyżki sosu, by potem, stopniowo dodawać kolejne miarki. Za każdym razem delikatnie mieszamy "tnąc" drewnianą łyżką lub łopatką.
Do zawijania sushi potrzebna jest specjalna mata, która umożliwi ładne zwinięcie i dociśnięcie rolek. Można spróbować wykorzystać inne materiały, ale wtedy musimy się liczyć z tym, że nasze maki nie będą idealne, bo po prostu nie da się ich tak ładnie ścisnąć (wiem, bo próbowałam ;) Rolowanie maków zaczynamy od ułożenia na macie nori (matową stroną do góry) i równomiernego rozsmarowania ryżu. Pamiętajcie, żeby pozostawić nieposmarowany, 3 centymetrowy pas wzdłuż najdalej oddalonego od nas brzegu nori, to ważne, inaczej nie uda nam się skleić rolki.
Teraz przechodzimy do najbardziej kreatywnej części, czyli wypełniania naszych rolek :) Nie przepadam za wasabi, dlatego zastępuję je majonezem i/lub ziołowym serkiem śniadaniowym. Zazwyczaj smaruję pasek majonezu, potem układam pasek ogórka, szczypiorek, zwinięty plasterek łososia/surimi, kawior. Dobrze też smakują szprotki, ale tylko te dobrej jakości. Generalnie układam to, co lubię :) Kiedy już ułożymy wszystkie składniki na ryżu, zabieramy się za zwijanie rolki - unosimy brzeg maty i ciasno zwijamy, następnie kroimy lekko zwilżonym nożem. Podajemy z ulubionym japońskim sosem sojowym lub słodkim sosem chili.
Smacznego!
Ania :)
0 komentarzy