Labneh (ser jogurtowy)
Jeśli jeszcze nigdy nie próbowaliście sera zobionego z jogurtu, to koniecznie musicie to zmienić, ale ostrzegam Was już w pierwszym zdaniu tego wpisu, że ten ser uzależnia ;) Labneh nie tylko zachwyci Was smakiem, ale także prostotą wykonania, bo do jego przyrządzenia wstarczy tylko miska, sitko i kawałek gazy. Zasada jest prosta, im dłużej labneh stoi, tym jest lepszy, jednak zazwyczaj znika już po pierwszej dobie. U nas świetnie się sprawdza jako serek śniadaniowy, ale w wersji marynowanej z ziołami jest również przepyszny:) To zdecydowanie nasze największe odkrycie tego roku!
Składniki:
2 -3 duże jogurty greckie
oliwa
rozmaryn
czosnek
zahtar
suszone pomidory
czarnuszka
suszona papryka i czosnek
szczypior
gaza
Durszlak stawiamy na plastikowej misce i wykładamy gazą, następnie wylewamy jogurt. Końce gazy skręcamy i całość odstawiamy do lodówki. Co jakiś czas odlewamy odsączony z jogurtu płyn. Serek nadaje się już do smarowania po pierwszej dobie, ale po trzech możemy go zamarynować w oliwie i przyprawach.
Do słoika wlewamy oliwę, wkładamy lekko rozbite gałązki rozmarynu oraz 2 -3 ząbki obranego i pokrojonego w plasterki czosnku. Z wcześniej przygotowanego sera formujemy kulki, które następnie obtaczamy w przyprawach (każdą w innej). U nas pojawiły się cztery wersje smakowe: z suszonymi pomidorami i czarnuszką; słodką papryką i czosnkiem; z zatharem; ze szczypiorkiem. Przyprawione kulki delikatnie wkładamy do marynaty z oliwy i odstawiamy do zamarynowania w chłodnie miejsce. Tak przygotowany labneh świetnie smakuje już po pierwszej dobie, ale z czasem jest coraz bardziej aromatyczny. Kulki podajemy skropione oliwą z marynaty.
Smacznego!
Ania :)
1 komentarzy
Dzień Dobry,
OdpowiedzUsuńczy końce gazy skręcamy tak,żeby utworzył się worek i jogurt ma być cały zasłonięty? Jaki grecki jogurt Pani poleca? Nie chodzi mi tu o pseudo reklamę, ale na rynku jest sporo tzw.greckich jogurtów, zagęszczonych np. mlekiem w proszku, albo mączką i nie każdy może się nadawać. Od razu zapytam też o śmietankę, z której robi Pani masło. Czy kupuje Pani zwykłą 36% , pasteryzowaną, czy raczej jakąś ekologiczną? Pozdrawiam Joanna