Mus czekoladowo-malinowy
Dziś zostałam wywołana do tablicy przez Kuchnię Eleixs, bo obiecywałam kilka dni temu przepis na mus czekoladowo-malinowy i jakoś tak się stało, że jeszcze go nie zamieściłam na blogu. Jak tylko zobaczyłam, ze zostałam oznaczona w notce, to od razu zabrałam się za wybór i obróbkę zdjęć do tego wpsiu. Wierzcie mi, nie było łatwo ;) Wszystkie fotografie wyglądają tak smakowicie, że naprawdę zaczęłam żałować, że akurat nie mam malin ;) Jeśli macie ochotę na mocno czekoladowy (bardziej czekoladowo już się chyba nie da) deser i akurat zrywacie z dietą, to ta słodka propozycja bardzo Wam się spodoba ;)
Składniki na babeczki:
2 tabliczki gorzkiej czekolady (każda po 100 g)
Składniki na mus:
2 tabliczki gorzkiej czekolady (każda po 100 g)
150 - 200g świeżych malin
300g śmietanki
60 g cukru
Zaczynamy od przygotowania czekoladowych foremek, które potem wypełnimy musem. Czekoladę topimy w kąpieli wodnej do momentu, kiedy nie będzie żadnych grudek. Mierzymy temperaturę, jeśli przekracza 50 stopni, odstawiamy czekoladę na bok i czekamy, aż temperatura trochę spadnie do 40-50 stopni. Chodzi o to, żeby nasza czekolada nie była zbyt płynna i nie spłynęła z foremek. Kiedy osiągnie właściwą temperaturę, wlewamy 1-2 łyżki do foremki (np. silikonowej, ja użyłam ceramicznych foremek wyłożonych folią aluminiową) i dokładnie oblewamy płynem ścianki. Delikatnie obtrząsamy foremki, żeby pozbyć się nadmiaru czekolady i odstawiamy do góry dnem na papier do pieczenia. Tak przygotowane foremki wkładamy do zamrażalnika. Nie musicie mieć termomentru, wystarczy, że "wyczujecie" odpowiednią konsystencję czekolady :)
Teraz zabieramy się za mus. Umyte maliny wrzucamy do garnka, dodajemy cukier i gotujemy przez kilka minut, a następnie przecieramy przez sitko. Kolejne dwie tabliczki czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dodajemy do przetartych malin. Ubijamy śmietankę i również dodajemy do masy czekoladowo-malinowej. Całość dokładnie mieszamy. Mus nakładamy do wcześniej przygotowanych miseczek, dekorujemy wedle uznania i wkładamy do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Smacznego!
Ania :)
4 komentarzy
Hihi :) No wreszcie :) Twój mus wygląda przecudownie, koniecznie muszę go zrobić :)
OdpowiedzUsuńTwój wpis strasznie mnie zmotywował, miałam dzisiaj co innego wstawić, ale stwierdziłam, że trzeba jednak opublikować mus :) A z kolei ja muszę wypróbować Twój przepis :) Jutro skoro świt lecę po maliny ;)
UsuńOjoj ale wspaniałości :-) mniam :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuń